niedziela, 10 sierpnia 2014

0.3 SEBASTIAN


Jest wcześnie rano, Sebastian opada bezwładnie na łóżko obok Emily. Spała tak słodko, często mówiła przez sen. Pogładził ją delikatnie po włosach. 

- Jesteś taka piękna. - Wyszeptał do jej ucha, składając kolejne pocałunki na szyi. Schodząc stopniowo do brzucha zaczął ściągać z niej stary T-shirt. Mruczała, ale nadal tonęła w błogim śnie. - Tak bardzo, bardzo, bardzo Cie kocham. - Przytulił się do niej. - Muszę Ci powiedzieć całą prawdę, ale nie umiem... - Mocno ścisnął jej rękę. Brunetka nagle wyrwała się ze snu. 

- Sebastian... Co się?.. - Niedane było jej dokończyć, uciszył ją namiętny pocałunek. Wplotła ręce w jego gęste włosy. Jednym pociągnięciem zerwał z niej koszulkę, miała na sobie tylko czarną koronkową bieliznę. - Kiedy..  wróciłeś? - Przyśpieszony oddech nie pomagał zbytnio w wydobyciu z siebie jakichkolwiek słów. 

- Teraz... - Posadził ją sobie na kolanach, całował jej piersi. - Biegłem do Ciebie ile miałem sił w nogach... Leciałem na skrzydłach by Cię zobaczyć... Płynąłem przez powietrze.. Byłem niczym ryba... Byłe by dostać troszkę.. Ciebie.. Mojej życiowej siły. - Rzucił ją na łóżko, oparł ręce nad jej głową, spojrzał prosto w oczy. - Kocham Cię Emily Rodewood. 

- Kocham Cię Sebastianie Welch... Pożądam Cię Sebastianie Welch. 

***

- Kochanie... Co się stało? 

- Moja mam jest chora... Przynajmniej tak twierdzi... Wiesz... 

- Wiem... Jedź. 

***

Sebastian siedział zrezygnowany na dworcu czekając na pociąg, nie chciał kłamać. 


- Pierdolenie... - Kopnął agresywnie w duży plecak. Wyrzuty sumienia zgniatały jego wnętrze. Kłamał...  Okrutnie skłamał. W jego głowie pojawił się obraz zaledwie sprzed doby. On... I ta jedna najważniejsza w jego życiu decyzja... 


____________________
NEXT : Ruby.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz